1
Protesty w Tajlandii odbywają się w dość dziwny sposób, jak z jakiejś surrealistycznej bajki. Ich przywódcą jest Suthep Thaugsuban, były opozycyjny deputowany do parlamentu. Wystawiono za nim nakaz aresztowania, ale gdy wraz z protestującymi zdobywa kolejne ministerstwa, policja nie próbuje go zatrzymać. O demonstrantach z uznaniem wyraża się sekretarz pani premier: “protestujący działają pokojowo i nie używają przemocy”, dodając że nie planuje się użycia wojska. Sama pani premier jest w mocno niekomfortowej sytuacji – główne oskarżenia dotyczą tego, że jest marionetką w rękach brata, poprzedniego premiera Thaksina Shinawatry, skazanego za korupcję – i usiłuje zmienić prawo tak, aby brat mógł powrócić z zagranicy, dokąd uciekł. Tymczasem demonstranci zajęli już pięć najważniejszych resortów, a wczoraj przejęli lokal najważniejszej agencji policyjnej w kraju.
Tymczasem na Ukrainie coraz ostrzej protestują zwolennicy integracji europejskiej i coraz brutalniej interweniuje policja. Prezydent obiecał stawić się w piątek na szczycie w Wilnie i wytłumaczyć, dlaczego zdecydowano o zacieśnieniu związków handlowych z Rosją, ale wątpliwe, czy kogokolwiek to przekona. A Europa wciąż czeka.
2
Nie ma się co łudzić, że uruchomienie webowego startupu jest sposobem na osiągnięcie sukcesu. Szczególnie, jeśli to startup z dziedziny informacyjnej. Tylko 37% z tej branży dożywa czwartego roku. 3/4 startupów w ogóle nie przetrwa dziesięciu lat. Fascynujący wgląd w statystyki nowych przedsięwzięć oferuje Statistic Brain. Wraz z radą, czym się zająć, jeśli to ma być dochodowy biznes z perspektywami.
Jednym z takich informacyjnych startupów, którym się nie udało jest NSFWCorp. U nas niewiele o nim wiadomo, ale “tam” wiązano z nim ogromne nadzieje, bo robiły go dobre nazwiska, treści rzeczywiście ocierały się o NSFW a przede wszystkim miał bardzo interesujący model przychodu, bazujący na postawieniu paywalla od dnia zero i podzieleniu użytkowników na dwie grupy: lepszą (płacącą) oraz gorszą (niepłacącą i liżącą loda przez szybę). Ci ostatni mogli uzyskać dostęp do płatnego artykułu, jeśli ktoś z płacących wysłał im specjalnego linka, których miał do dyspozycji 10 miesięcznie. Dzięki temu dostęp do płatnych treści miał być dobrem rzadkim i pożądanym, bo lepiej się czują ci, którzy dają ochłapy, niż ci, którzy się na nie rzucają. Ten brutalny psychologicznie model nie pozwolił jednak przynieść odpowiednio szybko odpowiednich zysków i NSFWCorp odeszła. Przynajmniej w dotychczasowej formie, bo upadła łagodniej niż inni.
Startup, któremu nadal dobrze idzie to Spotify. Już o miliard dolarów więcej warte niż Twitter. Konkurencyjna Pandora jest estymowana na pięć miliardów. Co ciekawe, cała branża muzyczna jest warta jakieś 16,5 miliarda.
Temu wykonaniu “Livin’ on a prayer” wróżę finansowy sukces tylko w Wielkiej Brytanii.
3
Co jest najważniejsze, gdy wybiera się miejsce na dom? Lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja. A co jest najważniejsze, gdy wybiera się miejsce na biuro? Koszty. Jak wiadomo, biura (i redakcje) kosztują mniej, jeśli są dalej od centrum miasta. I to ograniczanie kosztów powoduje, że dziennikarze mają coraz mniejszą możliwość napisania czegoś, co wygeneruje dla wydawcy jakiś przychód.
Niestety zamiast myśleć całościowo, większość zarządców medialnych ma na wywołany cięciami spadek jakości (i przychodu) doskonałe lekarstwo. Zawsze takie samo. Na szczęście istnieje mniejszość.
A propos mediów: Amerykanie pokapowali się, że ich system stawia departament sprawiedliwości pod ścianą opinii publicznej (i prasy), spod której już nie wyjdzie żywy, więc chyba odpuszczą Assange’owi. To dobrze, bo film o nim otwiera listę największych kinowych niewypałów 2013 roku.
A propos druku: tak jak wspomniałem, można było zarobić na pierwszej wydrukowanej w Nowym Świecie książce. Ba, można bylo pobić rekord.
4
W piątek nastąpi w Ameryce najważniejszy dzień w sprzedaży detalicznej, czyli Czarny Piątek. Sprzedaż w Black Friday co roku bije rekordy – aktualny, z zeszłego roku, to niemal 60 miliardów dolarów. Wyobrażacie sobie, że są w tym szaleństwie firmy, które apelują o umiar?
Jednym z hitów ma być w tym roku Tamagochi. Tak, dobrze przeczytaliście.
Black Friday następuje zaraz po Dniu Dziękczynienia. To wyłącznie amerykańskie święto (podczas którego ginie multum indyków i tylko jeden ma szczęście), więc z tej okazji poproszono Brytyjczyków o wskazanie na mapie poszczególnych stanów. Nie wyszło to najlepiej.
I vice versa: Amerykanie mają równie przerażająco słabe pojęcie o Europie.
5
Premier Łotwy podał się do dymisji w cztery dni po katastrofie, w której co najmniej 54 osoby zginęły gdy załamał się dach hali supermarketu.
6
Jeśli śmiejesz się z autokorekt iPhone’a albo wysyłasz smsy po angielsku, musisz wiedzieć, jak wielkie znaczenie ma kropka. To, co nam nie niesie żadnych emocji, może całkowicie zmienić znaczenie konwersacji po angielsku. Kropka oznacza złość.
Najwyraźniej ci państwo nie wymieniali ze sobą wystarczająco dużo, wystarczająco precyzyjnie pozbawionych kropek komunikatów.
A skoro o telefonach mowa – nie używajcie ich do wychowywania dzieci.
7
Gdy wyjdziemy dziś na ulicę wielkiego miasta słyszymy samochody, klaksony, czasem tramwaj czy autobus. Tętno metropolii. Nie zawsze było takie samo. Kiedyś brzmiało inaczej i trzeba było ogromnego nakładu pracy, żeby można to sprawdzić nie wychodząc z domu.
Kiedyś robiono również duże, bardzo duże statki. Z kina pamiętacie, że były ogromne. Czasy trochę się zmieniły.
Gdyby zbudowano go “kiedyś”, to można było to uznać za sensowny dom. A na pewno to najtańsza w budowie nieruchomość w UK.
Dlaczego budzimy się na chwilę przed tym, kiedy zadzwoni budzik? Jest na to naukowe wyjaśnienie.
22 listopada 2013 roku, pod kołami rozpędzonego Mercedesa klasy E zginął Brian H. Griffin. Znany bardziej jako pies z Family Guy. Świat będzie za nim tęsknić, tak jak za powrotem serialu do świetności.
W powszechnym mniemaniu małe dzieci oraz zwierzęta nie umierają w amerykańskich filmach. Ta strona pozwala sprawdzić, czy to aby na pewno prawda.
A organizacja, która odpowiada za umieszczanie na końcu każdego amerykańskiego filmu napisu “No animals were harmed during production of this movie” ma poważny problem – bo animals are harmed a lot.
Może zechcesz się podzielić Stanem świata? Będziesz mieć o czym rozmawiać z innymi ludźmi, albo chociaż z psem.