Stan świata, vol. 26 (33 lata zniekształcania rzeczywistości)

Masz wyjątkową szansę podzielić się ze znajomymi źródłem erudycji i wiedzy. Zrób to, zanim oni będą pierwsi, klikaj na dole!

1 Pole zniekształcenia rzeczywistości

12 grudnia 1980 roku mała, ale buńczuczna firma z Cupertino, która od czterech lat kleciła komputery w garażu rodziców jednego z założycieli, weszła na giełdę. Cenę emisyjną ustalono na 22 dolary za akcję. Do końca dnia walory o symbolu AAPL warte były na NASDAQ 29 dolarów. Ponad 300 osób stało się milionerami (ale nie Daniel Kottke). Rano 13 grudnia 1980 Steve Jobs był wart 217 milionów dolarów, a firma – 1 miliard 778 milionów.

A zanim zaczniecie inwestować w akcje Apple (dziś warte trochę ponad $560) to sprawdźcie, dlaczego trzeba przy okazji trzymać trochę Microsoftu.

Przy okazji – akcje Google delikatnie spadły po tym, jak firma nonszalancko przyznała że pewne rewolucyjne zabezpieczenia prywatności użytkowników Androida znalazły się w kodzie “przypadkiem” i je wyłączyła. Jednak na dłuższą metę mają szanse się odbić, bo firma zyskuje cichego, acz potężnego sprzymierzeńca. Była prawnik Google została mianowana szefem urzędu patentowego USA.

 

2 Skoro mamy listopad, to są Święta

Większość z was pewnie już ma za sobą wzruszenie filmem, w którym linie lotnicze WestJet spełniają świąteczne marzenia swoich pasażerów. Film jest już w stratosferze wirali, w ciągu czterech dni osiągając ponad 18,7 miliona obejrzeń na Youtube. Ujęcia, montaż, fabuła – wyciskają łzy jak cebula z cytryną. Robią to tak dobrze, że nikt z udostępniających ten film znajomym nawet nie pomyśli, że to przecież tylko reklama. I to nakręcona w listopadzie.

 

3 Powoli odłóż broń

Zaskakująco podobne są rytuały przejścia z dzieciństwa do dorosłości w różnych krajach. Często są to pierwsze wakacje o których zadecydowało się samemu i pojechało z kolegami bez rodziców. Równie często jest to pierwsze piwo z ojcem. W kraju wielkich możliwości powszechne jest, że dzieckiem przestaje się być gdy dostanie się pierwszą broń. Aż w zaskakującym zwrocie akcji New Jersey ograniczyło dzieciom nie tylko dostęp do broni, ale również do przedmiotów, które bronią palną nie są.

Amerykanie twierdzą, że prawo do broni pozwala im zachować bezpieczeństwo. Ale odebranie dzieciom wiatrówek to tylko część znacznie większego planu, jaki ma dręczone przestępczością New Jersey.

 

4 Przewróciłaś mi życie do góry nogami

Szeroka droga, wilgotny asfalt, zbyt duża prędkość i delikatny poślizg. Są kierowcy, którzy sobie z tym radzą, inni dachują i lądują w rowie. Takie dachowanie wydarzyło się nad ranem na obwodnicy Bydgoszczy. Nie było poszkodowanych. Może poza byłą narzeczoną jednego z pasażerów, która przebywała akurat wbrew swojej woli w bagażniku.

A jeśli nigdy nie dachowaliście, macie szansę zorientować się jak to wygląda bez konieczności samodzielnych prób. Gdyby się jednak zdarzyło, postarajcie się zachować spokój.

 

5 Read long and prosper

James Bennet, redaktor naczelny The Atlantic, ostrzega przed równaniem ze sobą rozmiarów tekstu i jego jakości. To prawda, długie formy stały się ostatnio bardzo modne w tej postępowej części internetu, jednak wciąż mają problem ze zdobyciem popularności – głównie dlatego, że są długie. A czytelnikowi, który ma czas poczytać, nie można pokazać zyliarda reklam. Z drugiej strony – jest coraz więcej treści długich, ale tragicznie złych. Linków nie podam.

 

6 Krzyżowe pańskie

Być może to znacie: gracie w piłkę albo jeździcie na nartach, wykonujecie gwałtowny skręt i słyszycie przerażający trzask. Chwilę później ból w kolanie jest tak potężny, że nie macie siły na nic. To więzadło krzyżowe przednie. Serdecznie nienawidzę mojego prawego, więc tym bardziej chcę o nim wiedzieć jak najwięcej i czytać jak najdłużej (to tak w kontraście do poprzedniego akapitu, żeby móc doprowadzić chirurga do szału pytaniami).

 

7 Bez ładu i składu

Dramatycznie rosnąca popularność Bitstrips, aplikacji umożliwiającej (za cenę oddania im resztek swojej prywatności, bo Bitstrips z czegoś żyć musi, więc niech to będą dane osobowe) wklejanie bardzo infantylnych rysunków jako statusów na Facebooku, spowodowała że powróciłem do satysfakcjonującej lektury typologii najbardziej irytujących statusów na Facebooku. A żeby się uspokoić, dorzuciłem sobie jeszcze drugą.

Marketoidzi! Gdybyście jeszcze nie byli gotowi na Święta, oto księga marki udostępniona przez Santa Claus Incorporated.

Obrazek jak co roku aktualny: stan wojenny gdyby był wtedy Facebook. Znacznie mniej śmieszne są niewidziane do tej pory zdjęcia.

Comments are closed.